Rynek kryptowalut a kopanie Ethereum

Pomimo swojej już blisko 10-letniej obecności zapoczątkowanej powstaniem Bitcoina, rynek kryptowalut nadal udowadnia, iż drzemie w nim olbrzymi potencjał. Wielu ekspertów zgadza się z głosami ulicy, jakoby kryptowaluty były kolejną bańką finansową, skazaną na niepowodzenie. W dobie nieustannych zmian i nowinek technologicznych, nasz świat rozwija się o wiele szybciej, dlatego też stawianie podobnych tez jest równie niedorzeczne, co twierdzenie z przeszłości, iż samochody nie zastąpią dorożek konnych. Kryptowaluty wraz z całą technologią blockchain to swoista rewolucja w systemie finansowym, która całkowicie zmieni nasz świat. Będąc jeszcze w początkowej fazie rozwoju, daje niewątpliwą przewagę tym, którzy zdecydują się „wejść na pokład” statku o nazwie „krypto”.

Ethereum to druga, zaraz po Bitcoinie,  najbardziej popularna kryptowaluta na rynku. Przez wielu jest nazywana mianem Bitcoina 2.0, ze względu na szersze i bardziej innowacyjne zastosowanie. Służy do tworzenia zdecentralizowanych aplikacji, inteligentnych kontraktów, jest także wykorzystywana jako środek płatniczy. Wielu kryptoentuzjastów zapewne zadaje sobie pytanie, w jaki sposób oprócz spekulacji i zbierania airdropów mogliby na kryptowalutach zarobić. Odpowiedzią na ich pytanie jest kopanie Ethereum.

Czym jest kopanie Ethereum?

Kopanie Ethereum to nic innego jak rozwiązywanie skomplikowanych problemów matematycznych sieci Ethereum, która nagradza górników za wykonaną pracę. Górnicy, czyli osoby zajmujące się obsługą węzłów sieci Ethereum, udostępniają moc obliczeniową swojego sprzętu dla sieci i otrzymują za to wynagrodzenie w postaci ETH. Interesuje cię kopanie Ethereum, jednak nie wiesz od czego zacząć? Jak rozpocząć kopanie Ethereum? Czy kopanie Ethereum jest jeszcze opłacalne? Odpowiedź na te i inne nurtujące cię pytania znajdziesz w dalszej części tego artykułu.

Czym jest Ethereum?

Nie da się ukryć, iż kopanie Ethereum jest zupełnie inne w porównaniu z okresem zaraz po powstaniu kryptowaluty. Vitalik Buterin, rosyjsko-kanadyjski twórca kryptowaluty, przedłożył projekt Ethereum pod koniec 2013r, którego zamysłem było tworzenie aplikacji P2P, z możliwością zapłaty za wykonane usługi. Swój debiut kryptowaluta miała w sierpniu 2015r i od tego czasu jest jedną z najbardziej popularnych platform w kryptoświecie. O wielkości projektu świadczy fakt, iż Ethereum w trakcie swojego 4-letniego istnienia wielokrotnie ewoluował, zmieniając m.in. język programowania, dostosowując kwestie kopania, aż wreszcie powołując olbrzymi zespół programistów, którzy działają na rzecz rozwoju kryptowaluty.

Klasycznie, czy jednak ze zmianami?

Aby przybliżyć nieco zmiany, jakie zaszły w projekcie, musimy nieco cofnąć się do przeszłości. W 2016r jeden z programistów natknął się na poważny błąd w kodzie kryptowaluty, który umożliwiał dostęp do 3 mln jednostek ETH. Wcześniej wspomniany zespół zwany Ethereum Foundation dokonał poważnej zmianie w zapisie transakcji, aby zapobiec wyciekowi odnalezionych środków, co w kryptowalutowym żargonie jest określane mianem hard forka. Część społeczności tworzącej sieć Ethereum postanowiła zignorować tę zmianę, co spowodowało „rozszczepienie” kryptowaluty na dwie – Ethereum Classic (ETC) oraz Ethereum (ETH).

Obydwie sieci Ethereum oparte są na funkcji hashującej Ethash, która to jest wykorzystywana do rozwiązywania problemów matematycznych. Funkcja ta na samym początku była obsługiwana przez komputerowe CPU, jednak wraz ze wzrostem mocy obliczeniowej sieci górnicy przesiedli się na GPU, które dawało o wiele lepsze wyniki i pozostali przy tym sposobie przez kolejnych kilka lat. Wraz z rosnącą liczbą chętnych do wydobywania, uczestnictwo w wydobywaniu Ethereum stało się dość trudnym i kosztownym zadaniem. Trudność wydobywania sieci ETH w drugiej połowie 2017r przekroczyła 3000 TH/s. Górnicy w celu uzyskania większej mocy łączyli się w grupy, tzw. poole miningowe, bądź też kupowali duże ilości najmocniejszych kart graficznych dostępnych na rynku, zakładając swoiste „farmy”. Proces ten był bardzo energochłonny i kosztowny, dlatego zdecydowano się na skonstruowanie dedykowanej koparki Ethereum. Niecały rok później na rynek weszły układy ASIC, które swoją mocą i innowacyjnością przebijały zwykłe koparki z układami GPU. Mimo, iż starano się ochraniać dotychczasową sieć i mniejszych górników, siłą rzeczy postanowiono zaufać postępowi i wielu górników po raz kolejny zmieniło swój sprzęt wydobywczy. Od blisko roku sieć wykorzystuje układy ASIC, z czego najpopularniejszymi koparkami są ASIC Antminer F3 oraz A10 ETHMaster.

Ethereum kopanie a algorytm konsensusu

Ethereum kopanie od zawsze wiązało się z rosnącą trudnością wydobycia, która była uwarunkowana chęcią górników do wydobywania ETH, czyli de facto, utrzymywania sieci. Problem dużego zużycia energii oraz zasobów sprzętowych nie został niezauważony przez założyciela projektu Ethereum, Vitalika Buterina, który postanowił wprowadzenie zmiany dotychczas wykorzystywanego sposobu konsensusu. Proof of Work (PoW), czyli dowód wykonanej pracy miał zostać zamieniony na Proof of Stake (PoS), czyli dowód posiadania. Środkiem do osiągnięcia płynnej zmiany między wymienionymi algorytmami konsensusu miała bomba trudności, czyli rosnąca trudność wydobycia w konsensusie PoW. Moment, w którym wydobycie stałoby się nieopłacalne (ze względy na koszty prądu i utrzymania sprzętu) oznaczałby nastanie tzw. Epoki Lodowcowej dla górników, a tym samym przejście na algorytm PoS. Mimo, iż proces ten został zapoczątkowany w 2015r, to do dziś jest ustawicznie odkładany w czasie, ze względu na ciągle poprawki nanoszone do kodu wewnętrznego kryptowaluty. Nie trzeba raczej wyjaśniać czym skończyłoby się wprowadzenie PoS dla górników Ethereum. Na ich i nasze szczęście póki co nie zanosi się na rychłą zmianę algorytmu, a wszelkie utrudnienia wynikające z działania bomby trudności są odraczane na korzyść górników.

Kopanie Ethereum 2019

Kopanie Ethereum 2019 jest uzależnione kilku czynników. Pierwszym i najbardziej istotnym jest sprzęt, jakim będziemy się posługiwali przy wydobywaniu Ethereum. Czasy, kiedy do kopania wystarczyła jedna lub kilka kart graficznych minęły bezpowrotnie. Przy obecnym poziomie trudności wydobycia uruchomienie koparki złożonej z kilku GPU jest zupełnie nieopłacalne. Jedna karta graficzna jest w stanie wygenerować hash 50 Mh/s, co w porównaniu z minerem ASIC o taktowaniu 400-500 Mh/s jest niebem a ziemią. Cena porządnej karty graficznej przekracza 4000 PLN, dlatego też jedynym wyjściem jest zaopatrzenie się w koparkę ASIC. Na dziś najlepszą koparką jest Innosilicon A10 ETHMaster 500Mh. Jej koszt to bagatela 11 400 PLN, więc decydując się na wydobywanie Ethereum musimy dysponować odpowiednim funduszem.

To z kolei przenosi nas do czynnika nr 2, jakim jest opłacalność wydobycia. To kolejne zagadnienie, do którego powinniśmy podejść z dużą ostrożnością. Opłacalność wydobywania jest silnie powiązana z trudnością wydobycia oraz ceną Ethereum. Wszelkie ruchy rynkowe wpływają w mniejszym lub większym stopniu na decyzje górników, którzy muszą tak szafować ryzykiem, aby koszty zużycia energii elektrycznej oraz sprzętu nie przewyższyły zysku otrzymywanego z obsługi sieci.

Przy podejmowaniu decyzji o kopaniu Ethereum warto byłoby skorzystać z kalkulatora opłacalności, dostępnego pod tym odnośnikiem: https://www.cryptocompare.com/mining/calculator/eth Dzięki niemu możemy oszacować, czy nasza inwestycja będzie trafiona, czy też nie. Zakładając, iż zakupilibyśmy A10 ETHMaster (500 MH/s, 750W, 0,55 PLN za 1kWh energii, 1% opłaty dla mining pool) nasz dzienny dochód wynosiłby 2,8 USD. W skali miesiąca daje nam to zysk równy 84 USD (338 PLN).

W tym miejscu należy zatem postawić pytanie – czy zamierzamy kopać ETH krótko, średnio czy długoterminowo? Całkowity zwrot z inwestycji przy założeniu, iż wartość Ethereum oraz koszty energii elektrycznej się nie zmienią, zająłby prawie 3 lata. W krótkiej i średniej perspektywie może się okazać, iż biznes ten będzie balansował na granicy opłacalności lub wręcz przynosił straty, jednak w dłuższym ujęciu może okazać się strzałem w dziesiątkę. Rynek kryptowalut i ich wartość znacząco zmalały, przez co znajdujemy się w konsolidacyjnej fazie uśpienia. Wartość ETH nijak nie ma się do wartości szczytowych – obecnie jest to ok. 170 USD, podczas gdy na samym ATH wartość ta wynosiła 1400 USD. Jeżeli mamy niezależne źródło utrzymania, z którego możemy opłacać działanie koparki, rozsądnym byłoby gromadzenie Ethereum, z myślą o przyszłej cenie, która z pewnością może pójść w górę. Nie chcielibyśmy przegapić okazji, gdzie wykopana przez nas kryptowaluta zyskałaby 3, 4 lub nawet 7 razy na wartości, nieprawdaż?

Jak rozpocząć kopanie Ethereum?           

Jeśli podjęliśmy decyzję o wydobywaniu Ethereum, pozostaje nam zabrać się do tego od strony praktycznej. W tym celu będziemy potrzebowali węzła komunikacyjnego, oprogramowania (software) oraz koparki (hardware). W pierwszej kolejności powinniśmy zająć się pobraniem węzła komunikacyjnego o nazwie Geth. Dzięki niemu nasza koparka będzie mogła połączyć się z siecią, aby być na bieżąco z obowiązującym kodem Ethereum. Po pobraniu instalatora wypakowujemy go i instalujemy, wprowadzając lokalizację pliku w CMD (należy wprowadzić komendę cd/, aby wyczyścić domyślnie ustawioną ścieżkę pliku). Kolejnym krokiem jest utworzenie konta przy pomocy polecenia „geth account new” i ustawienie hasła. Następnie czeka nas synchronizacja z siecią, którą inicjujemy poleceniem „geth —rpc”. Proces ten może okazać się dość czasochłonny, dlatego zalecamy uzbrojenie się w cierpliwość. Upewniając się, iż nasz komputer jest zsynchronizowany z blockchainem, instalujemy oprogramowanie, które pozwoli naszemu ASIC minerowi na rozpoczęcie pracy. Do tego celu zalecamy Claymore, MinerGate lub Ethminer. Instalacja każdego z nich również odbywa się przez CMD, a sam proces jest identyczny jak przy instalacji Geth. Ostatnim krokiem jest uruchomienie minera i rozpoczęcie kopania. Zatem jak widać, odpowiedź na pytanie „jak rozpocząć kopanie Ethereum” jest banalnie prosta.

Podsumowanie

Ethereum kopanie to coraz mniej dochodowe zajęcie, które jest wykonywane w dużej mierze przez duże poole miningowe lub skoordynowane kopalnie. Kopanie indywidualne na własną rękę jest w dzisiejszych czasach nieopłacalne, o ile mamy środki i dostęp do najnowszego sprzętu dostępnego na rynku. Sam projekt Ethereum z Vitalikiem Buterinem na czele zapowiada odejście od konsensusu PoW na rzecz PoS, co doprowadzi do całkowitego wyłączenia „fizycznych” górników z obsługi sieci. Widmo „Ice Age” wisi nad Ethereum od dawna, jednak niewiele wskazuje na to, jakoby wkrótce miało dość do skutku. Bomba trudności jest nieustannie „rozbrajana” przez sukcesywne obniżanie trudności, aby kopanie Ethereum wciąż było opłacalne, bo kto jak nie górnicy będą obsługiwać całą sieć? Jeśli zatem jesteśmy w stanie zainwestować w najnowszy sprzęt i patrzymy na projekt długofalowo, kopanie Ethereum może okazać się całkiem atrakcyjną inwestycją.